KIEDY WIARA PRZENOSI GÓRY

Na czas protestów, manifestacji i dyskusjii na temat sensu pospolitego ruszenia praca belgijskiego artysty Francisa Alÿs'a. Artysta w 2002 roku zorganizował niesamowitą akcję. W stolicy Peru Limie zebrał 500 wolontariuszy, których namówił do absurdalnej próby przesunięcia z jednego miejsca na drugie okolicznej wydmy. Po wielu godzinach przesypywania piasku górę udało się przesunąć o całe 10 cm. Akcja nie zakończyła się więc spektakularnym sukcesem, ale wewnętrzne poczucie siły sprawczej wśród uczestników na pewno urosło. Dokumentacje z akcji można zobaczyć na stronie artysty tutaj.
Fot. z bloga Accessible Art

WIDZIANI NIEWIDZIALNI



Ostatni Maraton pisania listów organizawany przez Amnesty International był w grudniu. Dzisiaj jednak trafiłam na reklamę działania, które towarzyszyła całej akcji. W sześciu europejskich miastach w przestrzeni różnych płotów streetartowi artyści: kolektyw Mentalgassi, Lisa Jelliffe, Kirsten Rutherford  i Kennedy London "ukryli" twarze ludzi, w których sprawie pisano listy. Mądry pomysł na promocję mądrej akcji.




KSIĄŻKA, PÓŁKA, BIBLIOTECZKA





















Strona, którą niedawno odkryłam ma 111 tysięcy fanów, więc zapewno dla wielu jest znana. Tym, którzy ją znają proponuję pominąć ten wpis milczeniem, a pozostałe tysiące ludzkości zapraszam do zachwytu razem ze mną. Bookshelf Porn jest wizualną ucztą dla wszystkich, którzy kochają miejsca związane z książkami. Na stronie można znaleźć wnętrza starych bibilotek, księgarni, antykwariatów, pojedynczych półek na książki, pomysłów utopijnych i stricte funkcjonalnych. Szczególnie dla tych, u których książki wyglądają za pianina, walają się po podłodze, spadają z biurka, wyglądają z szuflady. Takich jak wy jest na świecie więcej. Całość projektu można zobaczyć tutaj.
Fot. ze strony www.bookshelfporn.com


NOWOROCZNE POSTANOWIENIA


Nowy Rok nastraja zarówno do podsumowań jak i snucia planów. Podsumowywać nie będę, ale odnośnie planów to przypomniałam sobie o istnieniu bardzo ładnej książki poniekąd związanej z tym tematem. Od 19 września 2006 roku do 10 kwietnia 2007 Peter Liversidge regularnie wysyłał do dyrekcji targów sztuki w Basel swoje propozycje różnych aktywności, które mógłby zrealizować w trakcie trwania targów. Wśród propozycji można znaleźć zapowiedź zorganizowania toru bobslejowego na głównej ulicy miasta, obietnicę tęsknoty za kimś kto wyjechał lub wypuszczenia dziesięciu tysięcy biedronek w hali targowej. Może w ten sposób można też pomyśleć o noworocznych postanowieniach. Czy nie lepiej, w zamian nudnych postanowień w stylu: schudnę 5 kilogramów, będę się uczyć 10 angielskich słówek dziennie napisać: ucieknę na wycieczkę w góry, zorganizuje lodowisko na Placu Wolnica ?

2012




Odwagi.
Spontaniczności.
Zatrzymania.