Właśnie takich wystaw brakuje mi najbardziej w Polsce. Niby nic, temat jak każdy, zwykła codzienność ale jednak dla amerykańskiej MOM'y kuchnia stała się na tyle pociągającym tematem, że zdecydowano się mu bliżej przyjrzeć. Jak piszą organizatorzy zainteresowała ich kuchnia jako synonim laboratorium, domowego więzienia, centrum domu, miejsca spotkań i historii. Część obiektów, które są pokazane na wystawie można zobaczyć tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz