MÓJ SKLEP


Para brytyjskich artystów działających pod szyldem FrenchMottershead właśnie wydała książkę podsumowującą ich kilkuletnie działania. W rożnych miejscach w Europie i nie tylko fotografowali stałych klientów wybranych sklepów. Szerokim łukiem omijali galerie handlowe i inne sklepy w centrum miast wybierając te na uboczu. Klienci do wspólnego zdjęcia byli zapraszani w trakcie zakupów przez właściciela sklepu. Efekt podróży można zobaczyć na stronie duetu, a sama książkę kupić tutaj. A wy, przed jakim sklepem moglibyście stanąć ? Ja chyba wybrałabym Pożegnanie z Afryka na Tomasza.

1 komentarz:

  1. No to ja obecnie moglabym stanac przed apteka na pradze, gdzie regularnie zaopatruje sie w mleko dla alergikow, herbatke na kolki, prebiotyki do mleka, espumisan dla dzieci na kolki oraz woreczki na siki dla dziewczynek. A, jeszcze strzykawki 2 mll. Takie mam zainteresowania przez jakis czas :)

    OdpowiedzUsuń